Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Na wino mówiło się berberucha.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Karamuczo = tanie wino zmieszane z tania cola :D
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W Puławach, okolicach słyszałem jeszcze "Zaudać się" :D Nigdzie indziej na świecie tego nie ma, nawet ciężko wytłumaczyć ten zwrot, ale bardzo mi się podoba, choć jestem z Lublina, wrot jest idealny do niektórych sytuacji :)
też znam :) znaczyło to tyle co "być upartym i nie zmieniać zdania w danej kwestii" :) babcia tak zawsze mówiła jak nie chciałam więcej zjeść :D
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
mamrotka = tanie wino
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
sara czyli pieniądze :)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
sara czyli pieniądze :)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
w Puławach na autobus komunikacji miejskiej wszyscy mówią Emka i to chyba tylko Puławy tak mają
i Kraśnik
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie trajtkiem tylko trajlusiem.co jeszcze pamietam to blit ,karnal i pryta.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
No i ''chodźta idziem, bedziem coś robić''.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Stancja, tak o....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
cebulak
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
tutej
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gdyby mieszkańcy Lublina raz na jakiś czas wyjechali ze swojego miasta, to przekonali by się, że te słowa są powszechne również w innych regionach. Męczy mnie podkreślanie swojej odrębności i wyjątkowości przez Lubelaków (to słowo też dajcie na mapę, chociaż w Lublinie nikt go nie używa).
Mylisz się. Mieszkałam kilka lat w Toruniu, i mogę Cię zapewnić, ze wiele uzywanych przeze mnie zwrotow, wsród ktorych sie wychowałam i ktorymi nasiaknełam, okazało się byc zupełnie niezrozumiałymi dla tamtejszych. Niektórym znajomym musialam wrecz pisac mini słowniczki :) W odwrotną stronę tez to dzialało. W codziennym  języku kujawsko - pomorskim też jest sporo dziwolągów :)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mylisz się. Mieszkałam kilka lat w Toruniu, i mogę Cię zapewnić, ze wiele uzywanych przeze mnie zwrotow, wsród ktorych sie wychowałam i ktorymi nasiaknełam, okazało się byc zupełnie niezrozumiałymi dla tamtejszych. Niektórym znajomym musialam wrecz pisac mini słowniczki :) W odwrotną stronę tez to dzialało. W codziennym  języku kujawsko - pomorskim też jest sporo dziwolągów :)
Chodzilim,bylim,robilim,jedlim pyry itp.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
a wszystko przez jutubera z dupy który się zapytał internautów co smiesznego jest w Lublinie
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Emka to za komunu był nocny autobus trasy jednak do końca nie pamiętam. Nam lubekakom zarzuca się też nadużycia słowa aby. I określenia rodzina choć inni używają krewniak
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ta moj cześnia rosła
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
w Puławach na autobus komunikacji miejskiej wszyscy mówią Emka i to chyba tylko Puławy tak mają
  Nie tylko Puławy. W Kraśniku też mówi się emka :) podejrzewam, że we wszystkich miastach w lubelskim gdzie jest komunikacja miejska (poza Lublinem) podobnie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie zgodzę się... Jestem z Lubelszczyzny, chodzę w ciapach; lubię cebularze (a nie cebulaki); jezdżę na przejazdówkach (jednorazowych) albo miesięcznym (okresowym); trajtkiem pojechałem dopiero w Krakowie bo na Lubelszczyźnie nie pamiętam obecności tramwajów - chyba, że w Lubartowie położyli trakcję; ale brejdaczka to dla mnie obcy koncept - sisterka jeszcze słyszałem. Parówka - może raz czy dwa... Zwykle bagietka. Bez kontekstu parówka kojarzy mi się z kiepskiej jakości kiełbaską. Za to wszędzie słyszę Wielką Trójcę: Bez kitu, Na masę i Brecht - wiem, że np. brecht tudzież śmiechawa przyszła do nas z okolic Podlasia ale pozostałe dwa słyszałem jedynie w moich okolicach :)
  Naprawdę nie masz świadomości, że wiele osób mówi na trolejbusy trajtki? Nie wiem jak w ogóle można to skojarzyć z tramwajem.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A mój teść na lampkę (taką w ręku noszoną -do świecenia w nocy) mówi "bateryjka". He! He! On pochodzi z okolic Bełżyc.
  W Kraśniku spotkałem się z określeniem mianem bateryjki latarki.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...